„400 batów” – szczere wyznania młodego reżysera

FILM: 400 batów (tytuł bardzo niefortunny lub jak twierdzi Tadeusz Lubelski zidiociały, oryginalnie film nazywał się „Les quatre cents coups”, co jest idiomem w języku francuskim  i oznacza „robić głupstwa”( faire les quatre cents coups ). Tytuł mógłby by być więc poprawniej przetłumaczony np. jako „400 wpadek” REŻYSER: Francois Truffaut ( Niezwykle ważna postać dla…

Film noir, czyli Hollywood też ma uczucia

Nigdy w historii kina nie mówi się „black cinema” tylko zawsze film noir. Amerykańscy krytycy filmowi zapożyczyli to określenie od Francuzów. Paradoksalnie samo słowo „gatunek” też jest francuskie. Amerykanie nie przywiązują wagi do gatunków. Są one dla nich tak oczywiste jak wieczorne mycie zębów. Myjemy i już bo jakoś tak się robi. Kiedy mówimy film…

Mielizny niemocy i kapiące krany

Pisze ten post  z co najmniej kiltu powodów. Po pierwsze przygotowuje się do egzaminów na łódzką filmówkę, więc próbuje jakoś zwiększyć swoje szanse na osiągniecie statusu studentki szkoły filmowej oglądając co dziennie kilka klasyków. Dbając więc o swoją edukację, chcę za jednym zamachem zadbać też o przyrost wiedzy kogoś, kto te moje wypociny czyta. Nie…